Nazywam się Aleksandra Starosta i jestem fizjoterapeutą. Ukończyłam Uniwersytet Medyczny w Poznaniu oraz Terapię manualną tkanek miękkich. Fascynuje mnie zdrowie i profilaktyka. Chciałabym propagować wszelkie działania prozdrowotne: zdrowe odżywianie, sport, medycynę naturalną i fizjoterapię. Pamiętajmy, że najważniejszą osobą w dbaniu o nasze zdrowie jesteśmy my sami.
środa, 18 czerwca 2014
Dlaczego nie wolno "sadzać" noworodków?
Nie wiem dlaczego, ale jako ludzie jesteśmy strasznie niecierpliwi. Chcemy mieć efekt tu i teraz. Wszystko musimy przyspieszać... Wracając do tematu. Rodzice bardzo często "sadzają" dziecko. Maluch trzyma stabilnie główkę, o to go posadzimy, jakby go podeprzeć z każdej strony poduszkami to nawet siedzi prosto. A jak go chwycimy pod pachami to nawet może stać... Serio? Dziecko dopóki samo nie siada i nie próbuje wstać to nie jest do tego odpowiednio przygotowane. Nie ma wzmocnionych mięśni i odpowiedniej wypracowanej symetrii. Jeśli go na siłę pionizujemy to wcale nie będzie inteligentniejsze, nie uczymy go jak to się robi tylko wprowadzamy zaburzenia. Jest sobie maluch, ma słabe mięśnie brzucha, mamusia podparła go poduszką i tak słodko siedzi. Tylko za chwilkę zaczyna się przechylać w jedną stronę, bo jego mięśnie jeszcze go nie trzymają. Pojawia się asymetria, a często powtarzany zabieg sprawia, że maluszek lekko się przechyla w jedną stronę. Później zaczyna chodzić i jedna stopa jest bardziej obciążona druga mniej itd... Nie chodzi o chwilowe podnoszenie dziecka, pielęgnację itp. Mówimy o tym by wszystkiego nie przyspieszać, bo to nie działa na plus. Jeśli 2 miesięczne dziecko nie można karmić kiełbasą to nie dawajmy mu kiełbasy. Jego układ pokarmowy tego nie trawi, nie jest gotowy itd. Jeśli maleństwo samo nie wstaje tzn., że jeszcze nie jest gotowe. A jeśli mamy wątpliwości zapytajmy specjalistę. Tu pojawia się problem chodzików itp. urządzeń. Ja mówię im nie, chociaż jest to wygodne, dziecko się nie zabije, a gra o tron właśnie leci w tv Nie traktujmy wszystkiego zbyt poważnie, tylko szukajmy lepszych rozwiązań
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz