Czy grzyby i bakterie są potrzebne i dlaczego nie warto czasem się leczyć?
Dziś zastanawiam się dlaczego wszystko leczymy antybiotykami i czy zdajemy sobie sprawę dokąd to prowadzi? W ramach ścisłości nasze ciało to kolonia bakterii i grzybów. Jest to okropne i cudowne. Całe nasze ciało pokrywa i wypełnia kolonia, kolonie mikroorganizmów... Jest to naturalne i do czasu gdy równowaga nie jest zachwiana te małe istnienia nie zagrażają nam, a wręcz są niezbędne do życia. Skąd się wzięło powiedzenie " częste mycie skraca życie"? Może właśnie z tego, że nadmierne zmywanie naturalnej flory bakteryjnej ułatwia wnikanie drobnoustrojów oraz zasiedlanie skóry "złymi" mikroorganizmami lub ich rozrost w innej nieprawidłowej proporcji. Dlaczego nie powinniśmy zażywać antybiotyków na każdy katar? Bakterie mają niezwykłą moc do mutacji. Przystosowane są do tego by przetrwać, a powtarzanie leczenia im w tym pomaga. Dodatkowo przy każdej antybiotykoterapii zabijamy bakterie, zarówno te złe jak i dobre. Naturalnie występujące w naszym organizmie grzyby mają możliwość zająć ich miejsce i zburzyć równowagę/ homeostaze . Gdy " grzybów" jest więcej niż potrzeba pojawia się wiele niespecyficznych dolegliwości np. zaburzenia ze strony układu pokarmowego, trądzik, zmiany skórne, grzybica skóry i paznokci, bóle głowy, przewlekłe zmęczenie, zachcianki na produkty węglowodanowe itd. Niezwykle trudno przywrócić raz zaburzoną równowagę. Podaje się probiotyki, prebiotyki, leki przeciwgrzybiczne itp. Leczenie jest trudne. Pacjent musi zmienić dietę, aby grzyby się nie rozwijały należy wykluczyć m.in. cukier,nabiał, owoce. Czy terapia jest skuteczna? Często niestety nie. Czy jest to nagminna sytuacja, że nasze ciało straciło równowagę? Myślę, że większość osób stosowała chociaż raz w życiu antybiotyk, myje ciało chemią i je produkty, które nie sprzyjają naturalnej florze bakteryjnej. Praktycznie każdy z nas zaburzył coś co było złotym standardem. Jak sobie pomóc? Stosować leki tylko w uzasadnionych przypadkach, uzupełnić florę bakteryjną np. jedząc tzw. kiszonki ( kapusta kiszona itp.), w przypadku podejrzenia grzybicy należy włączyć leki przeciwgrzybicze lub naturalne środki np. wyciąg z pestek grejfruta, olej z oregano, ostropest plamisty. Jeśli cierpisz na trądzik lub masz zmiany skórne, które nie poddają się leczeniu antybiotykami warto spróbować leków przeciwgrzybiczych. Teoretycznie można wykonać domowy test sprawdzający nadmiar grzybów, ale dopiero wykonanie go wielokrotnie jest wiarygodne. Ahhh te czasy nawet bakterie nie mają lekko znów tylko sygnalizuje problem, ale kto ma ochotę czytać takie długie wpisy
ja czytam tez te dlugie :P
OdpowiedzUsuńgdzies czytalem chyba w jakiejs gazetce że bakterii, grzybów i tym podobnych organizmów żyje w człowieku ok 100trylionów przy czym komórek naszego ciała jest około 10 trylionów wiec można sie zastanawiac czym tak naprawde jestesmy hehe
a.m.
Zabijamy bakterie... więc pewnie jesteśmy grzybami :]
OdpowiedzUsuń